Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
tylko się tego domyślam - efekty typu déja vu, jednak na pewno nie zidentyfikujemy, dlaczego coś wiemy.
- A jakbym wziął z sobą na przykład plan, podpisany: To jest jaskinia czasu w Sainte-Victoire?
- Nie wiem. Przypuszczam, że plan albo zniknie, albo sam go wyrzucisz, uważając za bzdurę - popatrzyła na mnie spod uchylonych powiek - Najsmutniejsze jest to, że już się nigdy nie spotkamy. I że o wszystkim, czego między nami nie było - też zapomnimy.
- Może kiedyś, we śnie...
- Może kiedyś...
Siedzieliśmy obok siebie, nie bardzo wiedząc, co robić dalej. Przed nami leżała mapa. Już dawno, spoglądając na nią ukradkiem, zidentyfikowałem korytarz, którym miałem
tylko się tego domyślam - efekty typu déja vu, jednak na pewno nie zidentyfikujemy, dlaczego coś wiemy.<br>- A jakbym wziął z sobą na przykład plan, podpisany: To jest jaskinia czasu w Sainte-Victoire?<br>- Nie wiem. Przypuszczam, że plan albo zniknie, albo sam go wyrzucisz, uważając za bzdurę - popatrzyła na mnie spod uchylonych powiek - Najsmutniejsze jest to, że już się nigdy nie spotkamy. I że o wszystkim, czego między nami nie było - też zapomnimy.<br>- Może kiedyś, we śnie...<br>- Może kiedyś...<br>Siedzieliśmy obok siebie, nie bardzo wiedząc, co robić dalej. Przed nami leżała mapa. Już dawno, spoglądając na nią ukradkiem, zidentyfikowałem korytarz, którym miałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego