tak, że dostaję od tego lekkiej temperatury. W domu, kiedy byliśmy dziećmi, przeganiano nas wcześniej spać, ale ponieważ ja się potwornie bałem duchów, to mama zostawiała w drzwiach szparę. Słyszałem szmer rozmów dorosłych i to była taka muzyka domu, przy której zasypiałem. Kiedy dziś jestem u swojej siostry i idę uciąć sobie drzemkę, to zostawiam tak samo uchylone drzwi i to niesamowite uczucie ukojenia powtarza się.</><br><who12>M.D.: Znowu kradniesz czas?</><br><who11>J.N.: Znowu. Dopiero teraz zaczynam żyć z rozumu, jaki posiadam. Chociaż, z drugiej strony, jestem bardzo złym psychologiem. Wymyślam sobie ludzi, spotkania z nimi i równie często się nimi