Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
milczał. Wczoraj - kiedy dowiedział się, że mord nastąpi w Wigilię - wszystkich swoich ludzi zwolnił od popołudniowej inwigilacji podejrzanych. Wyszedł teraz z toalety, pożegnał się z Hartnerem i zbiegł do szatni. Po raz drugi tego wieczoru obudził grubego szatniarza i szybko się ubrał. Wkładając na głowę kapelusz, poczuł, że coś go uciska w skroń. Zza tasiemki owijającej wnętrze kapelusza wyjął małe prostokątne pudełko po papierosach "Salem". Ostatnio zachowywał się dziwacznie: wieszał się w toalecie, nie pił alkoholu, płaszczył się i prosił o wybaczenie młokosa, wymierzał sprawiedliwość na własną rękę. Ale nigdy w życiu nie zdarzyło mu się kupić papierosów miętowych. Włożył rękawiczki
milczał. Wczoraj - kiedy dowiedział się, że mord nastąpi w Wigilię - wszystkich swoich ludzi zwolnił od popołudniowej inwigilacji podejrzanych. Wyszedł teraz z toalety, pożegnał się z Hartnerem i zbiegł do szatni. Po raz drugi tego wieczoru obudził grubego szatniarza i szybko się ubrał. Wkładając na głowę kapelusz, poczuł, że coś go uciska w skroń. Zza tasiemki owijającej wnętrze kapelusza wyjął małe prostokątne pudełko po papierosach "Salem". Ostatnio zachowywał się dziwacznie: wieszał się w toalecie, nie pił alkoholu, płaszczył się i prosił o wybaczenie młokosa, wymierzał sprawiedliwość na własną rękę. Ale nigdy w życiu nie zdarzyło mu się kupić papierosów miętowych. Włożył rękawiczki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego