Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 02.18
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
jakie przeciwstawiają jednych drugim. Nawet, gdyby nas zaproszono, nie wzięlibyśmy w tym udziału" - zapewnił szef włoskiej dyplomacji Franco Frattini. Włochy, czwarta co do wielkości gospodarka Unii, czuje się upokorzona faktycznym odsunięciem do "drugiej ligi" przez francusko-niemiecko-brytyjską inicjatywę. Podobnie Hiszpanie. "Nie jest dobrze, kiedy stanowisko kilku krajów prowadzi do uciszenia wszystkich pozostałych" - uważa hiszpańska minister spraw zagranicznych Ana Palacio.
Przez blisko 50 lat istnienia Unii, o kierunkach rozwoju Wspólnoty decydował tandem francusko-niemiecki. Dlaczego teraz miałoby być inaczej? - W poszerzonej do 25 państw Unii Francuzi i Niemcy znaczą już za mało, aby dyktować zdanie innym - uważa wielu ekspertów. Pokazał to
jakie przeciwstawiają jednych drugim. Nawet, gdyby nas zaproszono, nie wzięlibyśmy w tym udziału"&lt;/&gt;&lt;/&gt; - zapewnił szef włoskiej dyplomacji &lt;name type="person"&gt;Franco Frattini&lt;/&gt;. &lt;name type="place"&gt;Włochy&lt;/&gt;, czwarta co do wielkości gospodarka &lt;name type="org"&gt;Unii&lt;/&gt;, czuje się upokorzona faktycznym odsunięciem do "drugiej ligi" przez francusko-niemiecko-brytyjską inicjatywę. Podobnie Hiszpanie. &lt;q&gt;&lt;transl&gt;"Nie jest dobrze, kiedy stanowisko kilku krajów prowadzi do uciszenia wszystkich pozostałych"&lt;/&gt;&lt;/&gt; - uważa hiszpańska minister spraw zagranicznych &lt;name type="person"&gt;Ana Palacio&lt;/&gt;.<br>Przez blisko 50 lat istnienia &lt;name type="org"&gt;Unii&lt;/&gt;, o kierunkach rozwoju &lt;name type="org"&gt;Wspólnoty&lt;/&gt; decydował tandem francusko-niemiecki. Dlaczego teraz miałoby być inaczej? - W poszerzonej do 25 państw &lt;name type="org"&gt;Unii&lt;/&gt; Francuzi i Niemcy znaczą już za mało, aby dyktować zdanie innym - uważa wielu ekspertów. Pokazał to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego