już nastrój nerwowego oczekiwania.<br><br><tit>Być może zgrzeszyłem</><br><br>Panuje opinia, że dyrektor Z. mógłby jeszcze długo rządzić, ale zgubiła go pazerność.<br>- Jest zachłanny jak małe dziecko - ocenia A., który nie rozumie, po co Stanisławowi Z. dom za milion złotych, skoro już jeden miał. Dom, na który (jak wyliczył A.) dyrektor musiałby uczciwie pracować przez 37 lat, w ogóle przy tym nie jedząc.<br>Ale w jeszcze większym stopniu niż pazerność Stanisława Z. zgubiła arogancja. Tę arogancję pielęgnował w sobie już od dawna, ale w miarę, jak towarzysko szedł w górę, charakterystyczna dla niego arogancja zwykłego dorobkiewicza zaczęła ustępować miejsca gatunkowo cięższej, uderzającej w