Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
mnie kosztowało, żeby nie wybuchnąć głośnym śmiechem, ale uśmieszku nie udało mi się zamaskować kaszlem. Oficer uśmiechnął się również.
- Wszyscy się śmieją, ale co ja mam poradzić?
Sięgnął do kieszeni marynarki i wyciągnął niewielką, szarą legitymację. Obok zdjęcia jak byk było napisane kapitan Jan Kowalski.
- Pan, zdaje się, jest działaczem uczelnianego ZMS-u? Ma pan zapewne spore rozeznanie w środowisku? I niezłe układy na uczelni?
- Tego nie wiem - wzruszyłem ramionami. Nie wiedziałem jak to wszystko traktować - jak przesłuchanie? W jakiej sprawie?
- Może pan mówić swobodnie, nie jesteśmy na przesłuchaniu - jakby odczytywał moje myśli - To mieszkanie przecież w niczym nie przypomina naszego
mnie kosztowało, żeby nie wybuchnąć głośnym śmiechem, ale uśmieszku nie udało mi się zamaskować kaszlem. Oficer uśmiechnął się również.<br>- Wszyscy się śmieją, ale co ja mam poradzić?<br>Sięgnął do kieszeni marynarki i wyciągnął niewielką, szarą legitymację. Obok zdjęcia jak byk było napisane kapitan Jan Kowalski.<br>- Pan, zdaje się, jest działaczem uczelnianego ZMS-u? Ma pan zapewne spore rozeznanie w środowisku? I niezłe układy na uczelni?<br>- Tego nie wiem - wzruszyłem ramionami. Nie wiedziałem jak to wszystko traktować - jak przesłuchanie? W jakiej sprawie?<br>- Może pan mówić swobodnie, nie jesteśmy na przesłuchaniu - jakby odczytywał moje myśli - To mieszkanie przecież w niczym nie przypomina naszego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego