ciężko - ale tworzy pokusę nielojalności wobec uczelni.<br>Każda szkoła prywatna, firma gospodarcza, bądź instytucja typu urzędu, z ich zwyczajowym przestrzeganiem dyscypliny pracy, ma - przynajmniej u nas - znacznie większe szanse, by wymóc lojalność od <orig>"kilkuwarsztatowców"</>, niż państwowy uniwersytet.<br>Nadto, co nie najmniej ważne, "drugie" instytucje z reguły lepiej płacą.<br>Jeśli nawet uczelniany pracownik naukowy nie odchodzi z uniwersytetu ani ciałem, ani duchem i znajduje jeszcze siły, by prowadzić badania, to np. w Ameryce Łacińskiej bardzo często prowadzi je dziś na zlecenie obcych uniwersytetów, fundacji bądź firm.<br>I znów: on nie może przejść po prostu do obcych, gdyż jest dla nich interesujący właśnie