przyjemnością je obejrzał.<br> Ale najwięcej listów było z prośbami. Jeden prosi o kuca, drugi o rower, trzeci o aparat fotograficzny, czwarty pyta się, czy zamiast piłki - nie mógłby dostać prawdziwego futbolu. Dziewczynka jedna pisze, że jej mama jest chora, a są biedni i nie mogą kupić lekarstwa. To znów jakiś uczeń nie ma butów i nie może chodzić do szkoły; on nawet przysyła swoją cenzurę, że dobrze się uczy, tylko nie ma butów.<br>"Może zamiast lalek i piłek lepiej by było buty wydawać dzieciom" - pomyślał Maciuś, bo na wojnie nauczył się szanować buty.<br>Siedzi tak Maciuś i czyta, ale poczuł, że