prócz ogólnego credo, przynosi ze sobą setki wymyślonych przepisów szczegółowych, marginalnych niby, lecz urastających nagle do rangi bezwzględnego sprawdzianu. Nie wolno pić wina (islam), jeść wieprzowiny (Żydzi i islam), żadnego mięsa w piątki (chrześcijaństwo)... <br>Setki innych zakazów: nie wolno, nie wolno, nie wolno. Przy czym znaczny procent spośród nich już uczeni w piśmie zracjonalizowali i ogłosili oczywistymi. Poseł Niesiołowski dorobi zaraz do tego ideologię, że to tradycja narodowa, uniwersalne wartości moralne od Adama i Ewy, antykomunizm i niezbywalna <orig>autodeterminacja</> jednostki.<br><br><tit>to nie moje skarpetki</><br><br>Trzeba od razu powiedzieć, że tolerancja nie ma tak silnych argumentów za sobą. Jest tu idealistyczne przeświadczenie, że dopóki