Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
czy pojedziemy za miasto?...
Przez cały dzień Jerzego nosiło: nie wracały. Wieczorem przed dom Kosiorków zajechało nagle strażackie auto. Coś tam dźwigali jacyś ludzie, ktoś krzyczał dyrygując wozem w ciasnej uliczce... Zagrał motor. Uliczka wróciła do swej samotności. Po godzinie dzwonek. Jerzy skoczył do drzwi. Niestety, przed progiem stała jego uczennica, Kosiorkówna.
- Czy jest pan Tadeusz? - Nie.
- To może pan profesor - takiego tytułowania wymagała mama Kosiorkowa - powie tym paniom, żeby on poszedł do tatusia.
Obie panie wróciły na parę minut przed godziną policyjną.
Do Kosiorka pan Tadeusz zawitał w dwa dni potem. Grube cienie siadły mu pod oczami. Przedsiębiorca przyjrzał mu
czy pojedziemy za miasto?...<br>Przez cały dzień Jerzego nosiło: nie wracały. Wieczorem przed dom Kosiorków zajechało nagle strażackie auto. Coś tam dźwigali jacyś ludzie, ktoś krzyczał dyrygując wozem w ciasnej uliczce... Zagrał motor. Uliczka wróciła do swej samotności. Po godzinie dzwonek. Jerzy skoczył do drzwi. Niestety, przed progiem stała jego uczennica, Kosiorkówna.<br>- Czy jest pan Tadeusz? - Nie.<br>- To może pan profesor - takiego tytułowania wymagała mama Kosiorkowa - powie tym paniom, żeby on poszedł do tatusia.<br>Obie panie wróciły na parę minut przed godziną policyjną.<br>Do Kosiorka pan Tadeusz zawitał w dwa dni potem. Grube cienie siadły mu pod oczami. Przedsiębiorca przyjrzał mu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego