Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
kukurydzy niby kwadrat młodego lasu! A tu się po ziemi słały ogórki, daleko rozpełzłe szorstkimi wąsami swych pędów, zółto kwitnące, szerokolistne. A tu się kalafiory rozpanoszyły obfitymi bukietami mięsistych liści!
Poprzez myśli o pomidorach i groszku przewijała się w sercu Gabrieli radosna pociecha, że zaraz po obiedzie nałoży czystą sukienkę, uczesze się najstaranniej i pójdzie do Białego Domu.
Niech się dzieje, co chce - pójdzie!
Matka Huberta na pewno musi być równie miła i prosta, jak i on. Powie im... a sio, a sio! Te wstrętne kury znowu dziobią rozsadę! Powie im... albo nie, nic nie powie, bo co kogo obchodzą jej
kukurydzy niby kwadrat młodego lasu! A tu się po ziemi słały ogórki, daleko rozpełzłe szorstkimi wąsami swych pędów, zółto kwitnące, szerokolistne. A tu się kalafiory rozpanoszyły obfitymi bukietami mięsistych liści! <br>Poprzez myśli o pomidorach i groszku przewijała się w sercu Gabrieli radosna pociecha, że zaraz po obiedzie nałoży czystą sukienkę, uczesze się najstaranniej i pójdzie do Białego Domu.<br>Niech się dzieje, co chce - pójdzie! <br>Matka Huberta na pewno musi być równie miła i prosta, jak i on. Powie im... a sio, a sio! Te wstrętne kury znowu dziobią rozsadę! Powie im... albo nie, nic nie powie, bo co kogo obchodzą jej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego