Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Almanach Humanistyczny "Bez wiedzy i zgody..."
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1986
tym dobrze. "In abstracto" salon może być instytucją ważną, z reguły jest w nim coś śmiesznego, skłonny też musi być do społecznej agorafobii. Salony istniały na pewno w drugiej połowie lat 50-ych oraz w latach 60-ych i ich opis jest przedmiotem co najmniej dwóch powieści: "Życia towarzyskiego i uczuciowego" Tyrmanda oraz "Miazgi" Andrzejewskiego. Obie są, moim zdaniem , nieudane, ale w ramach literackiej klapy "społeczna diagnoza" Tyrmanda jest chyba trafniejsza. Salony, o których mowa, zdominowane były przez rewizjonistów i z tego względu pasowałyby do koncepcji Wierzbickiego jak ulał. Tyle jedynie, że nie jest to problem dnia dzisiejszego. Autorowi "Myśli staroświeckiego
tym dobrze. "<foreign>In abstracto</foreign>" salon może być instytucją ważną, z reguły jest w nim coś śmiesznego, skłonny też musi być do społecznej agorafobii. Salony istniały na pewno w drugiej połowie lat 50-ych oraz w latach 60-ych i ich opis jest przedmiotem co najmniej dwóch powieści: "Życia towarzyskiego i uczuciowego" Tyrmanda oraz "Miazgi" Andrzejewskiego. Obie są, moim zdaniem <page nr=86>, nieudane, ale w ramach literackiej klapy "społeczna diagnoza" Tyrmanda jest chyba trafniejsza. Salony, o których mowa, zdominowane były przez rewizjonistów i z tego względu pasowałyby do koncepcji Wierzbickiego jak ulał. Tyle jedynie, że nie jest to problem dnia dzisiejszego. Autorowi "Myśli staroświeckiego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego