Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
dwie kupiły wszystko; i gruźlicę najstarszego
brata, nie ma go w domu, leczy się w sanatorium - dodał
prędko, zaniepokojony wyrazem twarzy starszej z kobiet. Albo
brzydzi się, albo boi, na jedno wychodzi, jeszcze go przepędzi,
że zarażony, albo, taka dobra, zechce odwiedzić. Ze starymi
nic nie wiadomo. Może zbiera dobre uczynki? Dla niego spełniła
już jeden: powiedziała, że chętnie zatrudnią go
u siebie. Nic z pracy dla nieletnich, prawie rozrywka (jego
komentarz, nie kobiet). Niech przychodzi, kiedy zechce. Może robić,
na co ma ochotę, a nie za ciężko dla takiego malca.
Wody przynieść, drzewa, węgla, popracować w ogródku.
Lubi porzeczki i
dwie kupiły wszystko; i gruźlicę najstarszego <br>brata, nie ma go w domu, leczy się w sanatorium - dodał <br>prędko, zaniepokojony wyrazem twarzy starszej z kobiet. Albo <br>brzydzi się, albo boi, na jedno wychodzi, jeszcze go przepędzi, <br>że zarażony, albo, taka dobra, zechce odwiedzić. Ze starymi <br>nic nie wiadomo. Może zbiera dobre uczynki? Dla niego spełniła <br>już jeden: powiedziała, że chętnie zatrudnią go <br>u siebie. Nic z pracy dla nieletnich, prawie rozrywka (jego <br>komentarz, nie kobiet). Niech przychodzi, kiedy zechce. Może robić, <br>na co ma ochotę, a nie za ciężko dla takiego malca. <br>Wody przynieść, drzewa, węgla, popracować w ogródku. <br>Lubi porzeczki i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego