Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
Nikogo nie schwytają.
- Eee... Osiem lat temu złapali jednego Szepczącego. Tak go oprawili, że bez skóry trzy dni zdychał na palu. Ban sprowadził do tego mistrzów aż z Oltomar. Ci tak umieją ich otworzyć, że widać galaretę w środku, a człek oczami obraca i nic nie czuje...
Magwer kiwał głową, udając, że słucha słów Gorady. Musiał zobaczyć się z Ostrym. Niestety najbliższe spotkanie wyznaczono dopiero za dwa dni.
- Szepczący mniej nauczają - mówiła dalej Gorada. - Kiedyś objaśniali, co zrobić na puchliznę i jak czytać runy, i jak wiatr zagadywać, żeby przy wyrębie niósł ogień we właściwą stronę. A teraz cięgiem bajają o
Nikogo nie schwytają.<br>- Eee... Osiem lat temu złapali jednego Szepczącego. Tak go oprawili, że bez skóry trzy dni zdychał na palu. &lt;orig&gt;Ban&lt;/&gt; sprowadził do tego mistrzów aż z Oltomar. Ci tak umieją ich otworzyć, że widać galaretę w środku, a człek oczami obraca i nic nie czuje...<br>Magwer kiwał głową, udając, że słucha słów Gorady. Musiał zobaczyć się z Ostrym. Niestety najbliższe spotkanie wyznaczono dopiero za dwa dni.<br>- Szepczący mniej nauczają - mówiła dalej Gorada. - Kiedyś objaśniali, co zrobić na puchliznę i jak czytać runy, i jak wiatr zagadywać, żeby przy wyrębie niósł ogień we właściwą stronę. A teraz cięgiem bajają o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego