Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
Oby i jemu Bóg przebaczył. Skazano mnie na rok więzienia z zawieszeniem.
W Neapolu, po powrocie z Turynu, utrzymywałem się z prywatnych korepetycji, uczyłem licealistów łaciny i greki przed egzaminami. Moi jezuici unikali mnie, lecz nie przeszkadzali mi, czasem nawet dyskretnie pomagali w zarobkowaniu domowymi lekcjami. W siedemdziesiątym roku życia udało mi się zdobyć rentę inwalidzką, w samą porę, bo utraciłem dawną zdolność do pracy.
W roku 1955 przeczytałem w gazecie wiadomość o zniknięciu Rity. Wyszła późną nocą z domu mimo protestów matki, i więcej jej nie widziano. Policja przetrząsała kilka dni okolice Brumiery, bez skutku. Gazeta użyła zwrotu "jak kamień
Oby i jemu Bóg przebaczył. Skazano mnie na rok więzienia z zawieszeniem.<br> W Neapolu, po powrocie z Turynu, utrzymywałem się z prywatnych korepetycji, uczyłem licealistów łaciny i greki przed egzaminami. Moi jezuici unikali mnie, lecz nie przeszkadzali mi, czasem nawet dyskretnie pomagali w zarobkowaniu domowymi lekcjami. W siedemdziesiątym roku życia udało mi się zdobyć rentę inwalidzką, w samą porę, bo utraciłem dawną zdolność do pracy.<br> W roku 1955 przeczytałem w gazecie wiadomość o zniknięciu Rity. Wyszła późną nocą z domu mimo protestów matki, i więcej jej nie widziano. Policja przetrząsała kilka dni okolice Brumiery, bez skutku. Gazeta użyła zwrotu "jak kamień
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego