Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 27.11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
po południu konwojentowi hurtowni alkoholi, który przyjmował zamówienie w jednym ze sklepów przy ul. Wileńskiej. Mężczyzna został ranny w głowę. Napastnicy zbiegli.
Kilka minut po godz. 13 50-letni konwojent szedł do zaparkowanego przy ul. Wileńskiej samochodu. Od tyłu podbiegło do niego dwóch mężczyzn. Jeden z nich, prawdopodobnie tępym narzędziem, uderzył go kilka razy w głowę. Konwojent upadł. Zalał się krwią. - To trwało jakieś 30 sekund. Klientka powiedziała nam, że przed sklepem napadnięto na człowieka - relacjonuje ekspedientka, od której pracownik hurtowni przyjął tuż przed napadem zamówienie na alkohol. - Wybiegłem na ulicę, pan Kazimierz (napadnięty - przyp. red.) leżał przy samochodzie - opowiada inny
po południu konwojentowi hurtowni alkoholi, który przyjmował zamówienie w jednym ze sklepów przy ul. Wileńskiej. Mężczyzna został ranny w głowę. Napastnicy zbiegli. <br>Kilka minut po godz. 13 50-letni konwojent szedł do zaparkowanego przy ul. Wileńskiej samochodu. Od tyłu podbiegło do niego dwóch mężczyzn. Jeden z nich, prawdopodobnie tępym narzędziem, uderzył go kilka razy w głowę. Konwojent upadł. Zalał się krwią. - To trwało jakieś 30 sekund. Klientka powiedziała nam, że przed sklepem napadnięto na człowieka - relacjonuje ekspedientka, od której pracownik hurtowni przyjął tuż przed napadem zamówienie na alkohol. - Wybiegłem na ulicę, pan Kazimierz (napadnięty - przyp. red.) leżał przy samochodzie - opowiada inny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego