Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
babuszka - powiedział.
- Jak mnogo, kiedy jeszcze się nie golisz, widać przecież. Mleka byś
się lepiej napił.
Stało wzdłuż schodów przy ścianie na poszczególnych stopniach mleko w
gliniakach, i to z kilku dni, niektóre już skwaśniałe. Przydeptał tego
skręta i wziął najbliższy gliniak, choć mu babka kazała wziąć inny, z
porannego udoju. Wsadził prawie całą głowę w ten gliniak, pijąc
łapczywie, jakby od początku wojny nie pił mleka, a może i od
niemowlęctwa, kiedy jeszcze z piersi matki ssał, aż mu to mleko
spływało po brodzie, po bluzie, po pepeszy. Ale nie zważał na nic. Pił.
Front poszedł dalej, myśleliśmy, że już
babuszka - powiedział.<br> - Jak mnogo, kiedy jeszcze się nie golisz, widać przecież. Mleka byś<br>się lepiej napił.<br> Stało wzdłuż schodów przy ścianie na poszczególnych stopniach mleko w<br>gliniakach, i to z kilku dni, niektóre już skwaśniałe. Przydeptał tego<br>skręta i wziął najbliższy gliniak, choć mu babka kazała wziąć inny, z<br>porannego udoju. Wsadził prawie całą głowę w ten gliniak, pijąc<br>łapczywie, jakby od początku wojny nie pił mleka, a może i od<br>niemowlęctwa, kiedy jeszcze z piersi matki ssał, aż mu to mleko<br>spływało po brodzie, po bluzie, po pepeszy. Ale nie zważał na nic. Pił.<br> Front poszedł dalej, myśleliśmy, że już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego