Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
uwodzicielskiego piękna? Moja Klara? Oni obaj, Marian i Paweł, postradali rozum. Napór namiętności, a potem jej nagłe rozładowanie musiało wywołać w nich taki szok.
Ja jeden przetrzymam wszystko. Mogą bić we mnie gromy i klęski, pałki kapów i ciosy moralne. Ja przetrwam i dobrnę do Klary, czy będzie to ogród udręczeń, czy kraina rozkoszy. Ja czekam. "Kto wie, co nam życie jeszcze przyniesie."
Wreszcie spotkałem Pawła. Przypadkiem, w latrynie. Ledwie się trzymał na nogach. Wypruwała z niego życie biegunka, ta mordercza choroba obozowa. My, starzy więźniowie, wiedzieliśmy, że w takim wypadku trzeba przez parę dni powstrzymać się całkowicie od jedzenia. On
uwodzicielskiego piękna? Moja Klara? Oni obaj, Marian i Paweł, postradali rozum. Napór namiętności, a potem jej nagłe rozładowanie musiało wywołać w nich taki szok.<br>Ja jeden przetrzymam wszystko. Mogą bić we mnie gromy i klęski, pałki kapów i ciosy moralne. Ja przetrwam i dobrnę do Klary, czy będzie to ogród udręczeń, czy kraina rozkoszy. Ja czekam. "Kto wie, co nam życie jeszcze przyniesie."<br>Wreszcie spotkałem Pawła. Przypadkiem, w latrynie. Ledwie się trzymał na nogach. Wypruwała z niego życie biegunka, ta mordercza choroba obozowa. My, starzy więźniowie, wiedzieliśmy, że w takim wypadku trzeba przez parę dni powstrzymać się całkowicie od jedzenia. On
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego