Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Morze
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1961
beczki, które miały dryfować z prądem na brzeg maskowano jako skały lub jako pułapki na kraby.
Rząd zwrócił się do angielskich konsulów we Francji z poleceniem zwracania uwagi na przemytników i powiadamiania Coast Guard o ich zamierzeniach. Praca konsulatów nie była łatwa, gdyż zarówno władze francuskie, jak i kupcy odmawiali udzielenia informacji, tłumacząc się "tajemnicą handlową".
W pierwszej połowie XIX wieku głównym przedmiotem przemytu był tytoń, który kupiony we Flushint w Holandii za 100 funtów można była sprzedać np. w Hull za 1000 funtów. Wobec takich perspektyw zarobkowych - nawet wysokie kary nie działały odstraszająco. W wielu krasach Europy nie mało ludzi
beczki, które miały dryfować z prądem na brzeg maskowano jako skały lub jako pułapki na kraby. <br>Rząd zwrócił się do angielskich konsulów we Francji z poleceniem zwracania uwagi na przemytników i powiadamiania Coast Guard o ich zamierzeniach. Praca konsulatów nie była łatwa, gdyż zarówno władze francuskie, jak i kupcy odmawiali udzielenia informacji, tłumacząc się "tajemnicą handlową". <br>W pierwszej połowie XIX wieku głównym przedmiotem przemytu był tytoń, który kupiony we Flushint w Holandii za 100 funtów można była sprzedać np. w Hull za 1000 funtów. Wobec takich perspektyw zarobkowych - nawet wysokie kary nie działały odstraszająco. W wielu krasach Europy nie mało ludzi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego