Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Nasz Julo czerwony
Rok wydania: 1995
Lata powstania: 1975-1986
będzie...
Zatrzymuje się, zasapany, ale tryumfalnie uśmiechnięty.
EMIGRANCI zaczynają się poruszać. Kilku z nich klaska
entuzjastycznie. Jeden z nich protestuje.
I EMIGRANT
"Jakoś to będzie"?... Czyli że nic nowego.
Ten sam bat ekonoma powtórzy
na plecach polskich żeńców
tyradę o... miłości bliźniego.
(płomiennie) Równość... to nie
filantropijny bochen
rozdawany przez ufryzowane hrabianki...
Równość... to ziemia pod wspólną sochę!
To... sojusz chudych
następujących z bronią na pałace
i brukujących trupem place
miast, aż się krew po firankach wspina
i do piersi królów struchlałych przemawia!
Aż korony... jak lody pękają!
II EMIGRANT
Bracia Polacy... Anioł nasz Stróż



okrywa się wstydem, gdy słów takich
będzie...<br>Zatrzymuje się, zasapany, ale tryumfalnie uśmiechnięty.<br>EMIGRANCI zaczynają się poruszać. Kilku z nich klaska<br>entuzjastycznie. Jeden z nich protestuje.<br>I EMIGRANT<br> "Jakoś to będzie"?... Czyli że nic nowego.<br> Ten sam bat ekonoma powtórzy<br> na plecach polskich żeńców<br> tyradę o... miłości bliźniego.<br>(płomiennie) Równość... to nie<br> filantropijny bochen<br> rozdawany przez ufryzowane hrabianki...<br> Równość... to ziemia pod wspólną sochę!<br> To... sojusz chudych<br> następujących z bronią na pałace<br> i brukujących trupem place<br> miast, aż się krew po firankach wspina<br> i do piersi królów struchlałych przemawia!<br> Aż korony... jak lody pękają!<br>II EMIGRANT<br> Bracia Polacy... Anioł nasz Stróż &lt;page nr=188&gt;<br><br><br><br> okrywa się wstydem, gdy słów takich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego