Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
To jakaś pomyłka?
- Dziękuję panu - powiedział Lesio uroczyście i z uczuciem. - Bardzo panu dziękuję...
Facet uważnie przyjrzał się dziwnemu osobnikowi, który widocznie był analfabetą, chociaż zupełnie na to nie wyglądał, i wzruszył ramionami. - Nie ma za co - mruknął, pomyślawszy, że w tych dzisiejszych czasach pozory jednak strasznie mylą...
Pod Lesiem ugięły się nogi, usiadł więc na krześle, położył na stoliku przed sobą bezcenny dokument i zastygł, wpatrzony weń w nabożnym skupieniu. To, co działo się teraz w jego duszy, przypominało stan modlitewnej ekstazy.
Pół roku temu istotnie oddał w komis do Desy sześć swoich obrazów, wyrwanych sobie wręcz spod serca. Oddał
To jakaś pomyłka?<br>- Dziękuję panu - powiedział Lesio uroczyście i z uczuciem. - Bardzo panu dziękuję...<br>Facet uważnie przyjrzał się dziwnemu osobnikowi, który widocznie był analfabetą, chociaż zupełnie na to nie wyglądał, i wzruszył ramionami. - Nie ma za co - mruknął, pomyślawszy, że w tych dzisiejszych czasach pozory jednak strasznie mylą...<br>Pod Lesiem ugięły się nogi, usiadł więc na krześle, położył na stoliku przed sobą bezcenny dokument i zastygł, wpatrzony weń w nabożnym skupieniu. To, co działo się teraz w jego duszy, przypominało stan modlitewnej ekstazy.<br>Pół roku temu istotnie oddał w komis do Desy sześć swoich obrazów, wyrwanych sobie wręcz spod serca. Oddał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego