działaczy PO. - Powinni pomagać nam, swoim podopiecznym. Mam nadzieję, że będą próbować nas zagospodarować - mówi 24-letni Michał Zimowski, piłkarz Tęczy Kraśnik, który studiuje prywatnie ekonomię i dorabia jako piłkarski trener. Pytanie tylko, na czym to zagospodarowanie będzie polegało.<br><br>Już dziś, na rok przed wyborami, partia ma także kłopoty z ujarzmieniem ambicji swoich członków. W Rzeszowie Franciszek Kosiorowski, szeregowy członek Platformy, który dostał się do niej z AWS, przyjął funkcję wiceprezydenta miasta ani nie informując o tym zarządu partii, ani nie zawieszając członkostwa. Formalnie wszedł więc w koalicję z SLD, której PO unika jak ognia. Wejście Kosiorowskiego do zarządu oznacza dla