Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
na stół, ręce, mineralną, apaszkę, dekolt i wreszcie - na ułamek sekundy - na twarz. Jeśli jest atrakcyjna, mamy wrażenie, że uroda kłóci się z powagą funkcji. Jeśli urody jej brak - co z niej za kobieta? Jeśli zmieniła partię, to dlatego, że "kobieta zmienną jest". Jeśli upiera się przy swych poglądach, to ujawnia "typowo kobiecy upór". Bo baba na wysokim stanowisku, tak jak baba na kominie, to baba-dziwo. Pokazuje się to dziwo w konwencji sensacyjno-erotycznej, jak... No właśnie, jak co? Powiedzmy, że jak faceta w garniturze na plaży nudystów. Niby ubrany, a przecież każdy go wzrokiem rozbiera. Niby profesjonalista, a jakoś
na stół, ręce, mineralną, apaszkę, dekolt i wreszcie - na ułamek sekundy - na twarz. Jeśli jest atrakcyjna, mamy wrażenie, że uroda kłóci się z powagą funkcji. Jeśli urody jej brak - co z niej za kobieta? Jeśli zmieniła partię, to dlatego, że "kobieta zmienną jest". Jeśli upiera się przy swych poglądach, to ujawnia "typowo kobiecy upór". Bo baba na wysokim stanowisku, tak jak baba na kominie, to baba-dziwo. Pokazuje się to dziwo w konwencji sensacyjno-erotycznej, jak... No właśnie, jak co? Powiedzmy, że jak faceta w garniturze na plaży nudystów. Niby ubrany, a przecież każdy go wzrokiem rozbiera. Niby profesjonalista, a jakoś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego