Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
postaci dumę i wyniosłość.
Kiedy wyszła, Lucjan odezwał się do studenta:
- Piękna dziewczyna - kariatyda.
- Jaka tam Kariatyda - Teodozja zwyczajna. Bałuje się ciągle z tym Mitaskiem, a potem narzeka. Udaje dziewicę, a w zeszłym roku miała dziecko, tylko że akuszerka, to sobie zepsuła. Jestem pewien, panie, już naszego wzroku nic nie ujdzie. Tylko spojrzę na kobietę i z miejsca wiem, jaka jest.
- A co, ona nie może się poskarżyć do matki tego Miećka?
- Co się ma skarżyć, kiedy ona lubi takie macanie. Tego Mitaska to ja bym dzisiaj usadził, bo już nie raz i nie dwa dałem mu po mordzie. Tylko - wie
postaci dumę i wyniosłość.<br>Kiedy wyszła, Lucjan odezwał się do studenta:<br>- Piękna dziewczyna - kariatyda.<br>- Jaka tam Kariatyda - Teodozja zwyczajna. &lt;orig&gt;Bałuje&lt;/&gt; się ciągle z tym Mitaskiem, a potem narzeka. Udaje dziewicę, a w zeszłym roku miała dziecko, tylko że akuszerka, to sobie zepsuła. Jestem pewien, panie, już naszego wzroku nic nie ujdzie. Tylko spojrzę na kobietę i z miejsca wiem, jaka jest.<br>- A co, ona nie może się poskarżyć do matki tego Miećka?<br>- Co się ma skarżyć, kiedy ona lubi takie macanie. Tego Mitaska to ja bym dzisiaj usadził, bo już nie raz i nie dwa dałem mu po mordzie. Tylko - wie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego