Typ tekstu: Blog
Autor: Magda
Tytuł: lalka-magda
Rok: 2003
w miejscu.
- Nie dojechałam na to szkolenie, ani do matki.
Obudziłam się w obcym pokoju, wśród kilkunastu facetów. Potwornie bolała mnie głowa. Zerwałam się na równe nogi. Chwyciłam słuchawkę telefonu. Dostałam solidnie po twarzy. Od tej chwili zaczęło się piekło. Byłam nagminnie bita, kopana i brutalnie gwałcona. Przez tydzień nie ujrzałam światła dziennego. Moje menu składało się z wody, chleba i narkotyków. Raz, gdy zemdlałam, dostałam jajecznicę. To był koszmar! Brzmi jak opowiastka z bestselleru, niestety ja to przeżyłam.
Okazało się, że Krzysiek zajmuje się handlem żywym towarem, a ja byłam jego nową zabawką, jeśli to można tak powiedzieć.
Odurzona narkotykami, głodna i
w miejscu.<br>- Nie dojechałam na to szkolenie, ani do matki.<br>Obudziłam się w obcym pokoju, wśród kilkunastu facetów. Potwornie bolała mnie głowa. Zerwałam się na równe nogi. Chwyciłam słuchawkę telefonu. Dostałam solidnie po twarzy. Od tej chwili zaczęło się piekło. Byłam nagminnie bita, kopana i brutalnie gwałcona. Przez tydzień nie ujrzałam światła dziennego. Moje menu składało się z wody, chleba i narkotyków. Raz, gdy zemdlałam, dostałam jajecznicę. To był koszmar! Brzmi jak opowiastka z bestselleru, niestety ja to przeżyłam.<br>Okazało się, że Krzysiek zajmuje się handlem żywym towarem, a ja byłam jego nową zabawką, jeśli to można tak powiedzieć.<br>Odurzona narkotykami, głodna i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego