Typ tekstu: Książka
Autor: Bukowski Marek
Tytuł: Wysłannik szatana
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 1997
drobne, parę drobiazgów, nawet list od ojca, na szczęście nie są rozgarnięci i nie rewidują mnie zbyt fachowo, forsę mam dobrze pochowaną i nie znajdują jej, nawet o walkmanie zapominają.
Kiedy kończą, siadają na materacu obok dziewczyny, ściągają koc i jeden z nich kładzie się na niej. Jego spodnie opadają, ukazując duże, czerwone krosty na skórze. Spółkuje gwałtownie i szybko. Po kilku sekundach kończy. Wstaje, strzepuje spermę z malutkiego członka. Dziewczyna okrywa się kocem. Poprawia cudne, ciemne włosy. To, co robili, jest nieważne, jakby bzykali ją od niechcenia, rutynowo. Podchodzą do śpiącego Julo i sikają mu na głowę.
- Zostawcie go! - wrzeszczy
drobne, parę drobiazgów, nawet list od ojca, na szczęście nie są rozgarnięci i nie rewidują mnie zbyt fachowo, forsę mam dobrze pochowaną i nie znajdują jej, nawet o walkmanie zapominają.<br>Kiedy kończą, siadają na materacu obok dziewczyny, ściągają koc i jeden z nich kładzie się na niej. Jego spodnie opadają, ukazując duże, czerwone krosty na skórze. Spółkuje gwałtownie i szybko. Po kilku sekundach kończy. Wstaje, strzepuje spermę z malutkiego członka. Dziewczyna okrywa się kocem. Poprawia cudne, ciemne włosy. To, co robili, jest &lt;page nr=145&gt; nieważne, jakby bzykali ją od niechcenia, rutynowo. Podchodzą do śpiącego Julo i sikają mu na głowę.<br>- Zostawcie go! - wrzeszczy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego