Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
i różnorodnego zielska. W miejscu, gdzie zielsko obrastało ścianę budynku, bił w górę imponujący strumień wody.
- Rzeczywiście - powiedział zdumiony Karolek. - I działa! Coś podobnego...
- Trochę dziwne miejsce, jak na fontannę - powiedział krytycznie Janusz.
Strumień wody nagle stracił na mocy, zmalał, zaszemrał na liściach i znikł.
- Gdzie ta fontanna? - spytała Barbara, ukazując się na schodkach.
- Tu była - odparł Karolek równie zaskoczony zniknięciem wodotrysku, jak i jego istnieniem. - Przed chwilą leciało i nagle zdechło.
- Ciekawe... - zaczął Janusz i urwał.
W zielsku zaszumiało, strumień wody wytrysnął na nowo i jął bić w górę z pierwotną mocą.
- Rzeczywiście - zdziwiła się Barbara. - A już myślałam, że
i różnorodnego zielska. W miejscu, gdzie zielsko obrastało ścianę budynku, bił w górę imponujący strumień wody.<br>- Rzeczywiście - powiedział zdumiony Karolek. - I działa! Coś podobnego...<br>- Trochę dziwne miejsce, jak na fontannę - powiedział krytycznie Janusz.<br>Strumień wody nagle stracił na mocy, zmalał, zaszemrał na liściach i znikł. <br>- Gdzie ta fontanna? - spytała Barbara, ukazując się na schodkach.<br>- Tu była - odparł Karolek równie zaskoczony zniknięciem wodotrysku, jak i jego istnieniem. - Przed chwilą leciało i nagle zdechło.<br>- Ciekawe... - zaczął Janusz i urwał.<br>W zielsku zaszumiało, strumień wody wytrysnął na nowo i jął bić w górę z pierwotną mocą.<br>- Rzeczywiście - zdziwiła się Barbara. - A już myślałam, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego