słyszałeś - wszystko, no, może prawie wszystko. Zapewne był pewien obszar spraw mocno osobistych między wami, o których nie wiem. Pewno uważała, że to niestosowny temat między matką a córką... Wiem, że - głos jej się załamał, uciekła z oczami w kąt pokoju - że byliście szczęśliwi. A potem nagle zaczęło się nie układać i się rozstaliście. Nigdy nie umiałam zrozumieć dlaczego, jeśli tak wam było dobrze ze sobą. Znudziliście się?<br>- Nie wiem, prawdę powiedziawszy. Może okazało się, że nie całkiem pasujemy do siebie. <br>Co gorsza, nawet nie wiedziałem teraz, czy tego żałować. Ale tego jej już nie powiedziałem.<br>- Dalej nie rozumiem, nigdy od