pamiętnika nauczyła Dankę pani Gross. Oczywiście wtedy poszczególne dni, opatrzone datą, zawierały informację o pogodzie i krótkie: "Dziś jeździłam z mamą na łyżwach", lub "Perełka nie dała się osiodłać i trzeba ją było trzymać", albo coś w tym rodzaju. Pamiętnik w czarnej, ceratowej okładce ilustrowany był szlaczkami, kwiatkami i - oczywiście - ukochanymi końmi, psami i krowami. Potem pamiętnik coraz starszej dziewczynki, a wreszcie dorosłej panny, był już prawdziwym pamiętnikiem, zawierającym nie tylko fakty, lecz przede wszystkim myśli i uczucia