Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
z założenia korporacji nie można się było zapisać ani wstąpić, trzeba było zostać przyjętym. Kilku wprowadzających, kilku- lub kilkunastomiesięczny okres kandydowania, egzamin (najczęściej z kodeksu Boziewicza i historii Polski) - to sito miało odcedzić niepowołanych. Obowiązywała ścisła hierarchia - po okresie kandydowania zostawało się fuksem, a dopiero potem barwiarzem (członkiem pełnoprawnym). Po ukończeniu studiów barwiarz przechodził w stan filisterski; związek z korporacją był dożywotni. Niektóre korporacje zamiast nazw zapożyczonych od Niemców używały polskich - fuks był giermkiem lub smykiem, barwiarz np. rycerzem. Również spotkania korporacyjne miały specjalne nazwy - komersy, fidułki, knajpy. Obowiązywał na nich skomplikowany ceremoniał. "Po trzykrotnym uderzeniu rapierem prezes otwiera komers słowami
z założenia korporacji nie można się było zapisać ani wstąpić, trzeba było zostać przyjętym. Kilku wprowadzających, kilku- lub kilkunastomiesięczny okres kandydowania, egzamin (najczęściej z kodeksu Boziewicza i historii Polski) - to sito miało odcedzić niepowołanych. Obowiązywała ścisła hierarchia - po okresie kandydowania zostawało się fuksem, a dopiero potem barwiarzem (członkiem pełnoprawnym). Po ukończeniu studiów barwiarz przechodził w stan filisterski; związek z korporacją był dożywotni. Niektóre korporacje zamiast nazw zapożyczonych od Niemców używały polskich - fuks był giermkiem lub smykiem, barwiarz np. rycerzem. Również spotkania korporacyjne miały specjalne nazwy - komersy, <orig>fidułki</>, knajpy. Obowiązywał na nich skomplikowany ceremoniał. "Po trzykrotnym uderzeniu rapierem prezes otwiera komers słowami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego