Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
kobieca intuicja. Weronika wiedziała, a przeczucie mówiło jej wyraźnie, że znowu zaszła w ciążę. Nie myliła się. Ponowna wizyta u ginekologa potwierdziła jej domysły. To było jak uderzenie obuchem w głowę. Nie mogła usłyszeć gorszej nowiny. Ledwie się hamowała, by nie wybuchnąć w gabinecie płaczem. Po wyjściu już nie musiała ukrywać smutku, łzy jak groch kapały jej z oczu, aż ludzie przystawali i gapili się, jakby ujrzeli dwugłowego cielaka.

Wszystko przez ciebie!

W piątkę żyli na 3 hektarach lichej ziemi. Ona, mąż Władysław, troje dzieci w wieku 19, 17 i 5 lat. Roczny dochód z uprawy roli ledwie przekraczał 4 tysiące
kobieca intuicja. Weronika wiedziała, a przeczucie mówiło jej wyraźnie, że znowu zaszła w ciążę. Nie myliła się. Ponowna wizyta u ginekologa potwierdziła jej domysły. To było jak uderzenie obuchem w głowę. Nie mogła usłyszeć gorszej nowiny. Ledwie się hamowała, by nie wybuchnąć w gabinecie płaczem. Po wyjściu już nie musiała ukrywać smutku, łzy jak groch kapały jej z oczu, aż ludzie przystawali i gapili się, jakby ujrzeli dwugłowego cielaka.<br><br>&lt;tit&gt;&lt;q&gt;Wszystko przez ciebie!&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>W piątkę żyli na 3 hektarach lichej ziemi. Ona, mąż Władysław, troje dzieci w wieku 19, 17 i 5 lat. Roczny dochód z uprawy roli ledwie przekraczał 4 tysiące
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego