substancje skojarzeniowe, które skojarzywszy rozmaite dane historyczne, twierdzą, iż ,,w Sztuce <hi rend="spaced">postęp właściwie nie istnieje</>". Bezstronny kronikarz nie czuje się powołany do wydawania żadnych sądów ani opinii, uważa jednak, że nie od rzeczy będzie w tym miejscu przytoczyć uwagę, jaką uczyniłby prof. Mmaa, gdyby w rozważaniach powyższych brał udział. Nie ulega wątpliwości, że najpierw prof. Mmaa przyznałby, iż postęp w sztuce nie istnieje, że sztuka jest jedynie wynikiem epoki; że jest a ż wynikiem epoki - poprawiłby się być może - i że równocześnie nadaje ona epoce jej specyficzne odcienie zapachowe. Prof. Mmaa dodałby jednak natychmiast, iż poza sztuką również nie ma postępu