Przepraszam cię - powiedziała. - Wiesz, że nie chciałam...<br>- Tak, wiem.<br>Siedzisz obok kobiety, która od kilku miesięcy codziennie przychodzi do twego mieszkania, a ty zaledwie dwa razy byłeś jej kochankiem. Pierwszego dnia i wówczas, przed trzema tygodniami, gdy czytałeś dziewiętnastowieczną zoologię. Cieszysz się teraz, że wykształciłeś w niej wrażliwość na twoją ułomność. Jeżeli to można nazwać ułomnością... Mówiąc "normalne życie", "zwykłe sprawy"- ta kobieta odczuwa zażenowanie, rozgląda się po zagraconym pokoju, jakby chciała wśród starych mebli znaleźć temat do nowej rozmowy, podczas której zapomniałbyś o jej gafie. Ty jednak tak łatwo nie zrezygnujesz. Będziesz robił miny i aluzje. Przyzwyczajony przez rodziców do