Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
Ujął malca jedną ręką za złote loki, a drugą wymierzył mocnego klapsa w pośladek. Chłopcy parsknęli śmiechem, zasłaniając sobie usta kułakami. Tricliniarcha zmieszał się.
Malec wybuchnął płaczem i krzyknąwszy: - Zobaczysz! Jeszcze mnie popamiętasz! - wybiegł z sali.
Kalias rozejrzał się wokoło. Koledzy mieli zakłopotane miny.
- Kto to? - zapytał ochłonąwszy.
- To Delicjusz, ulubieniec pana. Strzeż się go - nie wiadomo czemu szeptem powiedział Efebus.
Czas wolny od ćwiczeń spędzał Kalias na zapoznawaniu się z życiem domu. W podziw go wprawiał ten ogromny zespół ludzi, których jedynym celem i zajęciem było służenie jednemu człowiekowi. Czyż nie potężny, mądry i dobry musi być ten pan, skoro
Ujął malca jedną ręką za złote loki, a drugą wymierzył mocnego klapsa w pośladek. Chłopcy parsknęli śmiechem, zasłaniając sobie usta kułakami. Tricliniarcha zmieszał się.<br>Malec wybuchnął płaczem i krzyknąwszy: - Zobaczysz! Jeszcze mnie popamiętasz! - wybiegł z sali.<br>Kalias rozejrzał się wokoło. Koledzy mieli zakłopotane miny.<br>- Kto to? - zapytał ochłonąwszy.<br>- To Delicjusz, ulubieniec pana. Strzeż się go - nie wiadomo czemu szeptem powiedział Efebus.<br>Czas wolny od ćwiczeń spędzał Kalias na zapoznawaniu się z życiem domu. W podziw go wprawiał ten ogromny zespół ludzi, których jedynym celem i zajęciem było służenie jednemu człowiekowi. Czyż nie potężny, mądry i dobry musi być ten pan, skoro
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego