Wie natomiast, że walijskie chłopaki budzą w niej dużo cieplejsze uczucia. Głównie dlatego, że są patriotami. Ona sama mówi, że jest zaciętą walijską patriotką, ale tylko rano, gdy wstaje z łóżka. Potem musi przestawić się na akcent kalifornijski w mowie, piśmie, uczynku i zaniedbaniu. Abyśmy i my mogli dołączyć do ulubionych facetów Zety, powinniśmy się nauczyć narodowego hymnu Walii "Wlad fy Nhadu", którego refren brzmi następująco:<br><br>Gwlad, gwlad, pleidiol wyf i'm gwlad,<br>Tra mor yn fur i'r heniaith barhau.<br> <br>I tym optymistycznym akcentem kończymy wizytę u Kasi Zety Jaśkowiak. Bądźcie zdrowi! Gwlad, gwlad, cokolwiek to znaczy.</div><br><br><br><page nr= 66-69><br><br><div><tit>SZCZĘKI</tit><br><br><intro>Krokodyle płaczą, gdy poczują