Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
może wytrącić z normalnej aktywności: mogła to być choroba, demencja, wypadek, więzienie, ostateczne odwrócenie się ode mnie tych, na których mi zależało. To zresztą było nieistotne - terapia miała być taka sama.
I teraz, po kilku tygodniach jałowej szarpaniny, poszedłem z Czasem na kompromis. Po prostu patrzę, jak umieram. Ale nie umieram, wciąż żyję, choć w zasadzie ten dziwny eksperyment staje się w coraz większym stopniu jedynym celem, jedynym uzasadnieniem życia. A więc patrzę jak umieram, wciąż żyjąc, każdego dnia troszkę mniej. Czuję się dobrze, nic mi specjalnie nie dolega, w każdym razie nie więcej niż tych kilka miesięcy wcześniej, gdy jeszcze
może wytrącić z normalnej aktywności: mogła to być choroba, demencja, wypadek, więzienie, ostateczne odwrócenie się ode mnie tych, na których mi zależało. To zresztą było nieistotne - terapia miała być taka sama.<br>I teraz, po kilku tygodniach jałowej szarpaniny, poszedłem z Czasem na kompromis. Po prostu patrzę, jak umieram. Ale nie umieram, wciąż żyję, choć w zasadzie ten dziwny eksperyment staje się w coraz większym stopniu jedynym celem, jedynym uzasadnieniem życia. A więc patrzę jak umieram, wciąż żyjąc, każdego dnia troszkę mniej. Czuję się dobrze, nic mi specjalnie nie dolega, w każdym razie nie więcej niż tych kilka miesięcy wcześniej, gdy jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego