Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 06.05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
liczne grupy, które czasem ze sobą współpracowały, a czasem do siebie strzelały. Do najgroźniejszych należał gang Kikira, który wszedł w konflikt z samym Dziadem, ale to był błąd. Kikira na krótko aresztowano, szybko jednak znalazł się z powrotem na wolności. Kiedy jechał samochodem, z drugiego auta padły strzały. Rannego Kikira umieszczono w szpitalu wojskowym na ul. Szaserów. Czekał na operację, ale nie zdążono jej przeprowadzić, bo którejś nocy do jego sali wszedł jakiś mężczyzna z bronią i władował w Kikira cały magazynek. Strzały były śmiertelne
Podejrzewa się, że tym skrytobójcą był Jerzy B. ps. Mutant, kiedyś człowiek Kikira, potem szef własnego
liczne grupy, które czasem ze sobą współpracowały, a czasem do siebie strzelały. Do najgroźniejszych należał gang Kikira, który wszedł w konflikt z samym Dziadem, ale to był błąd. Kikira na krótko aresztowano, szybko jednak znalazł się z powrotem na wolności. Kiedy jechał samochodem, z drugiego auta padły strzały. Rannego Kikira umieszczono w szpitalu wojskowym na ul. Szaserów. Czekał na operację, ale nie zdążono jej przeprowadzić, bo którejś nocy do jego sali wszedł jakiś mężczyzna z bronią i władował w Kikira cały magazynek. Strzały były śmiertelne<br>Podejrzewa się, że tym skrytobójcą był Jerzy B. ps. Mutant, kiedyś człowiek Kikira, potem szef własnego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego