Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
dziewiątej. Dzień, złocisty i pełen słodyczy, okrąglał przez nimi obiecująco, jak soczysta pomarańcza.
- Niedługo - rzekła Laura, płucząc jednocześnie usta po paście Colgate Junior - będzie przechodził pan Broneczek.
- Glu-glu-glu - odparła Pyza, szorując zęby.
- Zawoła się go i pogawędzi, co mówisz?
- Blu-blu, oczywiście - zgodziła się Pyza i splunęła do umywalni.
- Przemiła postać - rzekła Laura.
- Prima facie - rzuciła Pyza.
- Za pozwoleniem, przy bliższym poznaniu również. Jest smutny, stary i całkiem sam. Ja go chyba zaproszę na śniadanko.
- Za pozwoleniem, to ja powinnam, bo jestem starsza i mam pierwszeństwo.
- Za pozwoleniem, ale to ja wpadłam na ten pomysł.
- Za pozwoleniem, zamknij dziób
dziewiątej. Dzień, złocisty i pełen słodyczy, okrąglał przez nimi obiecująco, jak soczysta pomarańcza.<br>- Niedługo - rzekła Laura, płucząc jednocześnie usta po paście Colgate Junior - będzie przechodził pan Broneczek.<br>- Glu-glu-glu - odparła Pyza, szorując zęby.<br>- Zawoła się go i pogawędzi, co mówisz?<br>- Blu-blu, oczywiście - zgodziła się Pyza i splunęła do umywalni.<br>- Przemiła postać - rzekła Laura.<br>- &lt;foreign lang="lat"&gt;Prima facie&lt;/&gt; - rzuciła Pyza.<br>- Za pozwoleniem, przy bliższym poznaniu również. Jest smutny, stary i całkiem sam. Ja go chyba zaproszę na śniadanko.<br>- Za pozwoleniem, to ja powinnam, bo jestem starsza i mam pierwszeństwo.<br>- Za pozwoleniem, ale to ja wpadłam na ten pomysł.<br>- Za pozwoleniem, zamknij dziób
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego