sam musi dotrzeć do źródła własnej jaźni, którym jest <br>'absolutnie sprzeczna samotożsamość'. <br>Mistrz nie może nauczyć, jak dostąpić 'oświecenia', może co najwyżej <br>wytworzyć pewne sprzyjające warunki do zmiany perspektywy postrzegania <br>rzeczywistości, a jego słowa i czyny mogą stać się katalizatorem 'oświecenia'. <br>Każda droga prowadząca do zmiany perspektywy postrzegania rzeczywistości <br>jest unikalna i niepowtarzalna, dlatego ślepe naśladownictwo na nic się nie <br>zda. Przekonał się o tym w sposób bardzo bolesny Zhuzhi (jap. Gutei, IX). <br>Jego mistrz, Hangzhou Tienlong (jap. Koshu Tenryu, IX), zapytany <br>o istotę zen, zwykł był podnosić do góry jeden palec. Pewnego dnia gość, <br>który odwiedził klasztor, zapytał Zhuzhi o