Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Morze
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1961
nie robi już na niej wrażenia. Teraz, latem, zabrała nawet ze sobą córkę. Inger Petersen, po ukończeniu szkoły wyjechała w nagrodę za dobrą naukę na wakacje do Wenecji. Później "zamusztrowała" na "Finnlith" I przez kilka tygodni wędruje z ojcem i matką z portu do portu. Na lądzie pozostała jak zawsze uniwersalna i nieoceniona babcia, która podtrzymuje domowe ognisko; może kiedyś zleci tu cała rodzina, niczym ptaki do gwiazda, by odetchnąć trochę atmosferą prawdziwego domu.
Kobiety pozostaną dłużej, ale kapitan Petersen wpadnie na dzień-dwa i znowu wyruszy w podróż. Tak już oswoił się z myślą, iż willa przy ulicy Valtoevej w
nie robi już na niej wrażenia. Teraz, latem, zabrała nawet ze sobą córkę. Inger Petersen, po ukończeniu szkoły wyjechała w nagrodę za dobrą naukę na wakacje do Wenecji. Później "zamusztrowała" na "Finnlith" I przez kilka tygodni wędruje z ojcem i matką z portu do portu. Na lądzie pozostała jak zawsze uniwersalna i nieoceniona babcia, która podtrzymuje domowe ognisko; może kiedyś zleci tu cała rodzina, niczym ptaki do gwiazda, by odetchnąć trochę atmosferą prawdziwego domu. <br>Kobiety pozostaną dłużej, ale kapitan Petersen wpadnie na dzień-dwa i znowu wyruszy w podróż. Tak już oswoił się z myślą, iż willa przy ulicy Valtoevej w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego