udziela światu. Że podkreśla w ten sposób naszej bardzo zekonomizowanej i spolitycyzowanej współczesności, jak bardzo istotna w życiu ludzi i narodów jest kultura. Jeśli minimalizuje się znaczenie kultury, która przecież zawsze jest jakoś kulturą partykularną, to lądujemy na poziomie technopolis, standaryzacji, Internetu, coca-coli i Michaela Jacksona. Czy to jest uniwersalne, ogólnoludzkie? Taki wymiar unifikacji i pop-kultury jest nieunikniony w życiu globalnej cywilizacji, ale musi być on bardzo pogłębiony, a takoż dopełniony przez różnorodność, wielobarwność, bo człowiek jako człowiek i naród jako naród są, po prostu, bez porównania bogatszymi i bardziej złożonymi rzeczywistościami.<br>Przecież to, co uniwersalne, osiąga się nie