rektor uniwersytetu Witolda Wielkiego (Vitauto Didżojo Universitetas) w Kownie mówił ze mną całkiem otwarcie i szczerze. Ta otwartość i szczerość była godna uwagi i szacunku z tej przyczyny głównie, że miała miejsce wobec Polaka, który rozmowę prowadził po to, żeby ją ogłosić. <br>Rektor nie chował pod korcem bolączek i usterek uniwersytetu litewskiego. Zatem - autonomja ograniczona. Kwalifikacje naukowe profesorów - niewystarczjące: większa część nie posiada dostatecznych stopni naukowych. Prestiż uniwersytetu zachwiany. Duże braki. Brak podręczników - stosuje się niemieckie, rosyjskie, a nawet polskie! - brak przyrządów naukowych, księgozbiory seminaryjne więcej niż szczupłe, lokale ciasne i rozrzucone po całem mieście, uposażenie profesorów minimalne.<br>Brak współpracy naukowej