Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Miejsce dla kpiarzy
Rok powstania: 1967
Los jej.

Posłuszny władzy zadzierałem głowę
I nie zginałem karku zbyt pochopnie,
Godnie ordery nosząc i służbowe
Stopnie.

Ja - monarchista, jestem dzisiaj cięty
Na ten monarchizm, co ośmieszyć musi
Władzę najwyższą oraz imię świętej
Rusi.

Obiecał rząd, że nowe prawa nada
I nawet swego miał rzecznika we mnie,
Lecz czas upływa, a lud czeka nada-
remnie.

Wiem, gdy na ucztę gości tłum się zbierze,
Czarnosecińcy zrobią kawał taki:
Nałożą jedno danie na talerze -
Flaki.

Tu rola rządu zda się niebezpieczna,
Jest w tym coś d'inachevé... Niech Bóg uchowa,
Żeby z czynami władzy była sprzeczna
Mowa.

Wierny poddany myślę sobie snadnie:
Gdy
Los jej.<br><br>Posłuszny władzy zadzierałem głowę<br>I nie zginałem karku zbyt pochopnie,<br>Godnie ordery nosząc i służbowe<br> Stopnie.<br><br>Ja - monarchista, jestem dzisiaj cięty<br>Na ten monarchizm, co ośmieszyć musi<br>Władzę najwyższą oraz imię świętej<br> Rusi.<br><br>Obiecał rząd, że nowe prawa nada<br>I nawet swego miał rzecznika we mnie,<br>Lecz czas upływa, a lud czeka nada-<br> remnie.<br><br>Wiem, gdy na ucztę gości tłum się zbierze,<br>Czarnosecińcy zrobią kawał taki:<br>Nałożą jedno danie na talerze -<br> Flaki.<br><br>Tu rola rządu zda się niebezpieczna,<br>Jest w tym coś d'inachevé... Niech Bóg uchowa,<br>Żeby z czynami władzy była sprzeczna<br> Mowa.<br><br>Wierny poddany myślę sobie snadnie:<br>Gdy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego