liczne przedsiębiorstwa i instytucje. Winny one nabywać dzieła sztuki zarówno dla potrzeb dekoratorskich jak i kolekcjonerskich. W zasadzie nic nie stoi na przeszkodzie, ażeby przynajmniej poważniejsze zakłady pracy, dysponujące domami kultury lub ośrodkami rekreacyjnymi tworzyły w ramach właściwie pojętego mecenatu socjalistycznego przy nich własne galerie sztuki. Kto wie, czy dla upowszechnienia tak pojętego kolekcjonerstwa nie należy upoważnić poszczególne przedsiębiorstwa do zakupu dzieł sztuki z ich zysków odprowadzanych do skarbu państwa. W wielu krajach tego rodzaju wydatki odpisywane są z obowiązujących świadczeń podatkowych, co wydatnie wpływa &lt;page nr=49&gt;na rozwój mecenatu artystycznego spełnianego przez przemysł i wielkie organizacje gospodarcze.<br> Wobec wyraźnie dostrzegalnego już wzrostu