jest w Szkocji, Szwajcarii i na Węgrzech. Prezes Michał Listkiewicz dodał, że prezesi ligowi odnieśli się pozytywnie do zmian, zarząd zaś przyjął je jednomyślnie.<br>Gładko, pięknie, pryncypialnie... Przepraszam, ale z samej zmiany nic nie wynika. A już podniesienie poziomu ligi - najmniej. Stawianie za wzorzec doświadczeń szkockich, szwajcarskich i węgierskich, wartych upowszechnienia na polskim gruncie, to jakieś nieporozumienie.<br>O sile piłkarskiej Szwajcarii można się było przekonać wiosną, kiedy ekipa <name type="person">Jerzego Engla</> dokopała jej cztery do zera. Od odprawiania egzekwii za duszę <name type="person">Gustava Sebesa</> mijają dziesięciolecia, a nad Dunajem jakoś nie widać godnych spadkobierców wspaniałej jedenastki z <name type="person">Kocsisem</>, <name type="person">Puskasem</> i <name type="person">Bozsikiem</> w rolach