wciąż uchodził za osobnika zbyt niebezpiecznego, by mu zezwolić na połączenie się z całym plemieniem. Ciesząc się wielkim autorytetem wśród swoich, był przecież zdolny wywołać nowe kłopoty i znów narazić skarb państwa na spore wydatki.<br>W tym czasie pozostawało przy życiu już tylko dwustuosiemdziesięciu siedmiu uczestników bohaterskiego długiego marszu ku upragnionej wolności. 21 września 1904 roku wódz Józef zmarł. Według oficjalnej diagnozy zgon nastąpił wskutek "pęknięcia serca". Ten sam Charles Erskine Wood, który zanotował przejmującą do głębi mowę wodza podczas kapitulacji, złożył mu pośmiertnie hołd w pięknym epitafium i tam również napisał: "Myślę, że w ciągu swojego długiego życia Józef nie