i ryknęli na całe podwórko:<br><br>- PAN PRELUGANT!<br><br>Nastąpiły uściski, pocałunki, radosne przytupywania i dopiero wtedy ojciec rozpoznał swych ukochanych Białorusinów, którzy na skutek nieporozumień z Armią Czerwoną musieli porzucili swą słodką Ojczyznę i stać się Dolnoślązakami.<br><br>Z szafy wywędrowały dwie flasze samogonu, spod płaszcza jednego z gości wychynął tradycyjny <orig>parsiuczek</>, uprzednio już upieczony - siedli, jedli, pili i opowiadali, co i jak. Wacuk, Iwan i Mikołaj znaleźli sobie miejsce w małej wsi opodal Strzegomia, gdzie czytywano "Dwutygodnik Dolnośląski" regularnie i z powagą. Już artykuł Jak wydłużyć psa łańcuchowego? wywołał w nich nostalgię i dalekie wspomnienia. Potem regularnie czytywali wszystko, co napisał niejaki