podwórkowego. Dopóki pilnuje gospodarstwa, tzn. obszczekuje listonosza, obce psy i kury w obronie swoich kur, to wszystko jest jak należy. Taki pies, jeśli już zrzuci kajdany niewoli (czytaj: obrożę z łańcuchem) i wyrwie się na wolność (znajdzie dziurę w płocie), udaje się na ulicę w celu obwąchania i obszczania słupów uprzednio obszczanych przez inne psy. Wędrując ulicami zachowuje się jak przeciętny przechodzień, czyli idzie boczkiem, nie odzywa się za dużo, zajęty swoimi sprawami, tzn. obszczywaniem.<br>Ale jak i wśród ludzi są <orig>dresiarze</>, tak i między psami trafiają się nieciekawe charakterki. Na ulicy zachowuje się taki jak u siebie na podwórku, czyli