Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 0406
Miejsce wydania: Warszawa
Rok wydania: 2000
Rok powstania: 1998
parlamentarne, zdolny nie tyle utrzymać dotychczasowe tempo prac, ile raczej je przyspieszyć. Tu już nie chodzi o żadną gminę Centrum. Chodzi o Polskę.

Jakim prawem
Jeśli dalej będziemy tak zaniedbywać stosunki z Rosją, nasze miejsce zajmą inni, a my wyjdziemy na kompletnych głupców i frajerów

Mgnienie Moskwy LECH FALANDYSZ

Dzięki uprzejmości i staraniom dyrektora Instytutu Polskiego w Moskwie, Marka Zielińskiego, odwiedziłem po raz pierwszy w życiu stolicę Rosji. Za czasów PRL nie korzystałem z możliwości wyjazdu do ZSRR, mawiając, że dobrowolnie nigdy tam nie pojadę. Po prostu nie chciałem się jeszcze bardziej dosmucać. W roku 2000 nie byłem już związany dawnym
parlamentarne, zdolny nie tyle utrzymać dotychczasowe tempo prac, ile raczej je przyspieszyć. Tu już nie chodzi o żadną gminę Centrum. Chodzi o Polskę. <br><br>Jakim prawem <br>Jeśli dalej będziemy tak zaniedbywać stosunki z Rosją, nasze miejsce zajmą inni, a my wyjdziemy na kompletnych głupców i frajerów <br><br>Mgnienie Moskwy LECH FALANDYSZ <br><br>Dzięki uprzejmości i staraniom dyrektora Instytutu Polskiego w Moskwie, Marka Zielińskiego, odwiedziłem po raz pierwszy w życiu stolicę Rosji. Za czasów PRL nie korzystałem z możliwości wyjazdu do ZSRR, mawiając, że dobrowolnie nigdy tam nie pojadę. Po prostu nie chciałem się jeszcze bardziej dosmucać. W roku 2000 nie byłem już związany dawnym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego