było w tym nic dziwnego, bo przez całe wieki każdy, kto mógł, od pojedyńczych ludzi czy rodzin do wielu małych narodów, lub odłamów dużych - starał się przyjść i żyć w tym liberalnym i stosunkowo bardzo wolnym kraju.<br>Jednak stopniowo państwo to uległo degeneracji z powodu głupoty, krótkowzroczności i egoizmu warstwy uprzywilejowanej i mającej wyłączny wpływ na jego politykę - w pierwszym rzędzie szlachty polskiej, ale również szlachty innych narodowości, ani litewska ani żadna inna nie postępowały ani odrobinę lepiej. Krótko mówiąc, stopniowo państwo to przestało być dobrym miejscem dla wszystkich do życia, a wraz z polonizowaniem się warstw wyższych, głównie szlachty, kończył